WITAMY

Woockash

Jest dwunasta za piętnaście.
Woockash chyba zaraz zaśnie.
Siedzi na forum i coś tam hackuje.
KoreK dał mu adminia no to se szpanuje.
Nie chce mu się pisać, rymów znaleźć nie może,
lecz nie martwi to Woockasha. KoreK mu pomoże!!!.

Tak oto niewinnie wiersz nasz zaczynamy,
mamy wielkie ambicje, choć mistrzowi nie dorównamy.
Myślę o geniuszu zamieszkującym tereny gorzowa.
Nie straszna mu horda rubasznych szakali, o Grzesiu tu mowa!

Kończę tu swoją wypowiedź, lecz zanim kropkę postawię
podkreślam, ja ksiąg pisać nie umiem, i nie dbam o sławę.

KoreK

mimo zaniedbania slawa twa niemala
a i talenatu odmowa krnabrnoscia w oko kole
nie mniej styl twoj blednie
przy mistrzu grzegorzu szans nie masz zupelnie

ustapic jednakze mistrzowi nie trzeba
gdzys jego tematow jest wiecej niz nieba
zahaczyc tu warto o admina swobody
i wspomniec iz do stawiania ostzrezen jednak ma powody

wiesz co woockash szkoda ze mamy inny styl literacki ale i tak to bedzie HIT... Cool

Woockash

Styl tu nie ważny, słowo wszak znaczące
Któregosz u nas w utworze w ilości druzgocącej.
Zlęknąć się niewprawni czytelnicy mogą
Gdyż dzieło nasze darzy wiedzą wielce srogą.
Siła słowa nikczemna, olbrzymia niczym tur
Jest tu wiele "takich słów które zburzą mur!" Twisted Evil

Serca czytelników posiądziem tymczasem
Ich fizjonomia nie pokryje się ni jednym grymasem
Czytając to dzieło odpłyną w Nirvanę
Mogą z tamtąd nie wrócić, mam taką obawę

Pora już ukończyć pracę nad kwestią moją
Jakoby czytelnicy dużej ilości tekstu się boją
Zakończę więc nietypowo, kropka zbyt pospolita
postawię więc przecinek, taki będę bandyta,

Twisted Evil

KoreK

boj sie lukaszu boga
przecinek stawiasz?! ogarnia mnie trwoga
az strach przypuszczac co stac sie moglo
[gdyby od wdziekow tekstu i przecinkow]
niewprawne oko zmeczenie zmoglo
azali obiecaj niepoprawny nikczemniku
iz takich wystepkow nie bedzie od liku

na szczescie kolejny tu autor sie udziela
strudzonum czytelnikom nie daje umierac
a zatem wprowadzmy lukaszu zacny
niejaki watek fabularny
od ktorego ten utwor bedzie popularny

na koniec o koncu rozterke ma wyjawie
otoz ja nigdy nie koncze gdyz zyjac na jawie
poglad kultywuje iz na zakonczenie
njlepszy brak jego - oto przeznaczenie... Cool

KoreK

wybacz mi lukaszu ze pod postem posta stawiam
lecz ciebie rowniez do tego namawiam
wszak edycja postow wyraznie niewskazana
bo wene stracic-strata nieslychana

wiec slowem mowiac
dopisuj lukaszu co serce przyniesie
a wtedy twoja i moja slawe po swiecie poniesie... Cool

Woockash

Odtąd tak będę czynil, zacny mój kompanie,
Wszak godne potępienia weny marnowanie.
Czekam z utęsknieniem na to jej nadejście
drapię się po glowie, przeszukuje obejście.
Szukam ja jej pod stolem, w klozecie i na stole
Chciałeś waść fabuly?? Ta jest że ja pier**** Razz

Weny nie odnalazłem, strapione wielce me serce
nie wiem co mam począć, dusza ma w rozterce
Wysyłam więc mego posta, a że nie jestem bartnikiem
nie postawię ja kropki lecz zakończę myślnikiem -

KoreK

znowu stawiasz moj kompanie
znaki dziwne nieslychanie
moze cisnie cie na sranie?

i przez ciebie drogi bracie
wene rowniez ja stracilem
a sie dotad nie mylilem
i ci morde slusznie bilem

wiec i teraz tak uczynie
no i wasci morde zbije
za mej weny zwloki czarne
z ktorej zdania wyszly marne...
Cool

Woockash

Odczep się waść od mego zwieracza
toż to godności mej zacnej uwłacza
Po ryju?? mnie?? admina?? toż to przecie kpina
Ty mnie waść nie prowokuj, bo będzie zadyma
Zwołam ja kumpli. rolników z Bogdańca
razem ukatrupimy Gliśniańskiego pomazańca.

Sam więc pan widzisz, bacz na swoje zdania
ugryź się czasem w język, chyba że chcesz wychłostania
Porzućmy czem prędzej tą sprzeczkę, odłóż M4A1
Więcej spiszemy we dwóch a niżeli jeden.

Wenę swą odnalazłem, menda siedziała w piwnicy
A ja żem jej szukał w całej okolicy.
Sok z malin wypiła, pozostał tylko smród
Spiżarnie mi zarzygała, lecz pomysłów mam teraz wbród.

Jak zwykle, oryginalnie, w przszłości mi braknie pomysłów.
Tym razem mam jeszcze jeden, na końcu postawię cudzysłów"

KoreK

znowu bracie mój kompanie
znaki dziwne niesłychanie
stawiasz tutaj- nie przestajesz
przez co równie dziwnie trafiasz
no i weny brak załatwiasz

ja po ryju słusznie bilem
w tym przypadku rownież trzeba
dać po mordzie jak się patrzy

weny mojej zwłoki marne
pomsty pragną i krwi czarnej
opamiętaj się kompanie
być rubasznym nie przystaje

jeśli znaki takie wyszukane
kiedys jeszcze tu zastane
to odbiore wści prawa
do admina-prosta sprawa

jednak nie bierz waśc do serca
mego tekstu bo przemęczasz
się mój bracie od myślenia
więc myślenie zostaw Marcie
a sam zajmij się zażarcie
wklepywaniem nowych zwrotek
i ulepszaj nasz utworek...

wez wprowadz jakas fabule bo serio nie mam weny... Cool

Woockash

Wprowadźmy więc Pana Zygmunta postać,
Mógłby się on tu na czas jakiś ostać,
Zamieszkuje od bowiem slumsy w gorzowie,
I nie raz tam dostał bejzbolem po głowie.

Zaczął Zygmunt pakować, nie chciał więcej być bity,
Kupił se wiadro białka oraz anaboliki,
Mięśnia mu troche przybyło, futryna się jakby skurczyła,
Musiał więc zygmunt drzwi większe wstawić, taki już był kobyła.

Na mieście przestał obrywać, przetrącił ryj paru frajerom
Bowiem poświęcił on swą uwagę Krav Madze i innym bajerom.
Sąsiedzi zaczęli czuć respekt, policja szeroko mijała
Pana Zygmunta, którego siła już była nie mała.

Pan Zygmunt zaczął chorować, w spodniach coś mu się skurczyło,
Brał bowiem za dużo sterydów, lecz na poprawę za późno już było,
W przeciągu roku wyzionął ducha, umarł sobie na zawał,
Takie są skutki kulturystyki, sportu który uprawiał.

Zygmuś zakończył istnienie, fabuła się zakończyła,
wymyśl więc KoreK gościa innego by wena Ci powróciła.

KoreK

dobry motyw moj kompanie
jednakl nudny nieslychanie
kontynuowac jednak zdanie
chociaz nudne nieslychanie
w mej winnosci lezec musi
wiec sie zwracam do mamusi
by pomogla cos z zygmyntem
wkomponowac cos w ten wiersz
tylko ze ja znowu nie moge znalezc rymu...
Cool

Woockash

Chyba muszę zwolnić waścia,
waśpan masz jakieś zaparcia.
Co się dzieje mój kompanie,
że Ci słowo w gardle staje.
Rymu Ci teraz jak nigdy brakuje
Pan masz może robaki, lub jakieś szczerzuje?? ( Razz

)

Mam alternatywę, byś srodze nie cierpiał
Panna Martusiaaaa ma wenę, tyś nam się wyczerpał.

Dajmy więc przyzwolenie damie z Dębna zrodzonej
będzie wiersze pisać o sile nadprzyrodzonej.
W konwersacji na gadu talent swój ukazała
gdy przewczoraj KorKowi tak doje**** Razz

"Moja główka jest okej
więc nie hackuj mi jej hej".

KoreK

bluznisz wacpan bluznisz srogo
wszak mej weny tutaj mnogo
jej obrazow niezliczenie
jednak ty mnie wasc beszczelnie
tak ponizasz przed wszytkimi
gdy sam tez sie nie wysilisz

to co mowie podtrzymuje
trzeba watek tu ciekawy
mam go podac? nie ma sprawy
mam pomysla moj kompanie
a ciekawy nieslychanie
wszak to marta bedzie panie

wiec przyyzwolic treba dostep
no i bedzie w wierszach postep
daj jej pan moderatora
i szczesliwa bedzie zmora
odpisywac bedzie wiernie
czasem nawet tez beszczelnie

szczerze mowiac juz sie boje
zmora nazywam dziewoje
zato mnie dziewczynka zniszczy
ona za wsze na mnie piszczy
gdy cos powiem niekoniecznie
wtedy nie jest juz bespiecznie

jednak chyba mi wybaczy
wszak to wiele dla mnie znaczy
przyznasz wacpan slusznie chyba
ze to pomysl zdrow jak ryba...

Cool

Martusiaaa

Dzieki serdeczne waćpanowie za uznanie ogromnej weny mej
ktora na bank stanie sie czym wiecej niz rym do glupiego slowa hej
co Wam zacni udac sie nie moglo
bo kazde slowo coraz bardziej Was bodlo.
zaszczyt to choc niewielki pisac po was strofy nowe
ale 4um podupada, trzeba pisac, wiec ja tworze.
rzucmy temat: opis ludzi i lecimy po kolei:
Michal sobie jest Augustyn co z Raficzkiem w lawce siedzi
wbrew pozorom cichy chlopak ale jak juz jest przy odpowiedzi
to nadaje ile wlezie i pomyslow ma bez liku
bo to jest Michal a nie zaden dziku na nocniku w kurniku.
zaraz po nim jest klasowy "roprowadzacz"
ma wszystko co potrzeba
wiec jesli masz dola kieruj sie do Dealera.
jesli kogos pomine lub kolejnosc zmienie
z gory prosze (polnoc jest) o zrozumienie.
tuz za Grzesiem jest Wioletka, ktora z Paula lubi sie
wiec se siedza razem grzecznie i smieja zawsze sie.
tuz za nimi jest Raficzek co na gadu wiecznie siedzi,
ulubieniec historyków, bacznie dzis historie sledzi.
a nastepny jest nasz Kuba, ktoremu pilka wiecznie luba,
kopie ja na boisku a to nasza chluba.
a juz za nim sie ustawia Paulina ta dziewczyna
co on wrzesnia z nami jest i historii nie ma tez
zaraz za nia w ciemnej bluzie Bogus sobie grzecznie stoi
i rozmysla co ile dab ma w pieniu sloi.
za bogusiem Gerdard czmycha,
ktory cichym chlopcem jest
ale u nas w klasie to nic nowego tez
przeciez autorka tego wiersza od milczenia kiedys zginie
jak tak mozna nic nie gadac w takiej waznej dzis godzinie.
zeby bylo to ciekawsze czesc nastepna jutro bedzie
wiec czekajcie wszyscy na nia bo okaze hitem sie
nie myslcie ze Wam tez to uda sie bo z gory mowie:niee!!

Woockash

Zabrałaś mi mego pomysła waćpanna
Było to rubaszne, więc mogę dać banna.
Nie zrobię jednak tego, i spiszę mą własną opowieść
i nie będziesz już nade mną mogła wyższości swej dowieść.
Przy twoich rymach głoski się nie zgadzają,
przez co do mych wierszy się nie umywają.

Lecz nie bój się malutka niewiasto,
dla nas trojga nie będzie tu Ciasno.
Musisz się jednak przyznać, że musisz się jeszcze douczyć.
A kiedyś będziesz mogła kogoś, jak ja Ciebie pouczyć.

Siądź więc dziecko do słownika, poszukaj w nim rymów
I od pustych obietnic przejdź wreszcie do czynów.
Bowiem wiersz twój nie godzien obok mego przystawać,
Gdyż To tak, jakby smalec i tort razem podawać.

Rad będę wielce gdy focha nie wysnujesz,
lecz do mych rad natychmiast się dostosujesz.
Gdyż ja spisałem w życiu nieco więcej wierszy,
stąd więc i mój horyzont w tym względzie jest szerszy.

Pora już kończyć mą zacną i piękną mowę
Bo nie mało kto czytając ją straci głowę.
Zakończę ją trochę komicznie, pewnie mnie za to spotka kara,
lecz ja się tym nie przejmuję i postawię na końcu $

Twisted Evil